Ania i Marek - sesja narzeczeńska
Trochę na ostatnią chwilę przed samym ślubem, ale udało nam się spotkać na kilka narzeczeńskich kadrów. Lubię te spotkania, bo do ślubu już większośc spraw przygtowana i załatwiona, a ja mogę wtedy wypytywać o szczegóły i plan dnia. Te informacje są mi przydante abym nic mnie nie zaskoczyło i abym mogła wykonać swoja pracę rzetelnie. I żeby kadry były na tyle różnorodne i niezpamniane , aby wracać do nich z przyjemnością. I po to też jest sesja narzeczeńska. Kilka chwil oddechu przed weselnym szalestwem, które na pewno się przydadzą każdej młodej parze. Wdech i wydech, spacer, kilka miłych przytulańców i mamy pamiątkową sesję.