Marta i Tomek - reportaż z dnia ślubu
Gdyby ktoś nie zanotował, to ja przypomnę - najgorętszy dzień w 2016 roku wypadł 27.08 i był to dzień Marty i Tomka. Dodam jeszcze - najpękniejsze błogosławieństwo, w jakim miałam możliwość uczestniczyć. Sama uroniłam kilka łez. Fantastyczni goście, którzy opanowali parkiet od pierwszej piosenki. Dj który nie pozwalał na nudę i grał na każdą nutę. Marta, Tomek - dziękuję , że mogłam być z Wami w tym dniu. Mamy zaległego szampana do wypicia ;)