Neapol-Amalfi-Positano-Sorrento
Dwie godziny lotu i jesteś w Neapolu. Jesz najlepszą pizzę za 4 euro, pijesz espresso za 1 euro i jedziesz dalej ku wybrzeżu. Nocleg w górach w okolicy Positano u Włocha, który nie mówi po angielsku ale za to robi najlepszy makaron z pieczarkami i częstuje swoim Limoncello. Poranek wita słońcem i ciepłem. Amalfi, Positano poza sezonem to bajka. Mniejsza ilość turystów nie powoduje korków na jakże wąskich drogach wybrzeża. Sorrento pachnące cytrynami z widokiem na Wezuwiusz , to kolejne miasteczko . które warto odwiedzić i przechadzać się jego uliczkami. Powrót w listopad już jest całkiem inny po 3 dniach w słonecznej Italii. Polecam jako lek na jesienną depresję.