Karina Giętkowska

- Fotograf -

Podobno nic nie dzieje sie przez przyadek ;) Sandrę poznałam na jednym z wesel, które miałam przyjemność fotografować. Przyleciała z tak daleka,aby towarzyszyć swojej przyjaciółe z dziecinstwa w tym ważnym dniu. Obiecałam sobie, że jeśli kiedyś wrócę do Nowego Jorku, to na pewno zrelizuję tam sesję zdjęciową. I tak sie stało w tym roku. Dwa marzenia - jedno o powrocie do tego pięknego miasta i drugie o sesji na Brooklynie udało sie zrealizować. Sandra pojawiła sie ze swoim chłopakiem i i tak poznałam Tony'ego. Nasz czas był ograniczony i sesja odbyła się tylko w tym jednym miejscu, choć gdyby była taka możliwość to zjeździlibyśmy jeszcze pewnie kilka dzielnic ;) No to teraz kolejne marzenie - sfotografować ślub w NY ;) Trzeba mocno wierzyć,a się spełni ;)

Potrzebujesz fotografa

Napisz do mnie