Paulina i Łukasz
To nie było nasze pierwsze spotkanie fotograficzne. Była już sesja brzuszkowa, świąteczna z Wojtusiem, jego chrzciny,a na koniec spotkanie przed ołtarzem. Co to była za dzień? Na pewno gorący :) Słoneczny, pełen uśmiechów, łez szczęścia, pięknego pierwszego tańca, śmiechu małego Wojtusia, tańców do piosenek Kazika, fruwających marynarek i wielu toastów. Dopełnieniem tego była Syrenka, którą jechali do ślubu oraz piękne miejsce na wesele. A ja tam byłam, zdjęcia robiłam :)
Wesele - Toscana Wierzbna
Słodki stół - Cake by Kate