Sesja w dniu ślubu P&Ł
Decyzja. co do pleneru ślubnego zawsze następuje na początku naszych spotkań. Większość z Was decyduje się na ten w osobny dzień, aby móc sobie wybrać odpowiednie miejsce, nie mieć presji czasu, a co najważniejsze - wybieramy ten dzień, w którym pogoda jest najbardziej sprzyjająca. Ale co, jeśli miejsce tuż obok sali weslenej aż się prosi o sfotografowanie, woła nas , przyciąga i wzywa - tu będą piękne zdjęcia. I tu nie musicie mnie namawiać dwa arzy, a nawet to ja będę prowokatorką żeby urwać się na chwilę. Co nie oznacza, że plener w inny dzień się nie odbędzie. Od przybytku głowa nie boli,a od pięknych zdjęć tym bardziej ;) Taki miejscem jest Wierzbna i ruiny. które straszą mieszkańców,a fotografów wabią. W tym momencie sesja była na tyle wyjątkowa, że wziął w niej udział Wojtuś. I mam swoje wymarzone "pinterestowe" zdjęcie,które będzie moim ulubionym po wsze czasy. Nacieszcie oczy tym plenerem, a później przeskoczymy na ten drugi ;) Bo jak piszę wyżej - lepiej jest mieć więcej dobrych zdjęć niż mniej :)